SWP





   Polska


PAI

 2025-07-08    Szacowany czas czytania wiadomości: 5 minut(y). POWTÓRNY POGRZEB KAZIMIERZA WIELKIEGO

W 1869 roku otworzono grobowiec królewski Kazimierza Wielkiego w katedrze wawelskiej w celach badawczych. Komisja badająca szczątki króla stwierdziła, że jego lewa noga była złamana. Potwierdziło się opowiadanie kronikarza Janka z Czarnkowa o okolicznościach zgonu monarchy.

"Goniąc jelenia, gdy się koń pod nim przewrócił, spadł z niego i otrzymał niemałą ranę w lewą goleń”. Wydarzenie to miało miejsce w 1370 roku, podczas polowania na jelenie w okolicy zamku Przedbórz. Złamanie było skomplikowane, król dostał wysokiej gorączki, która mimo starań lekarzy, przez wiele dni nie ustępowała.

Kazimierz zawsze cieszący się dobrym zdrowiem, zlekceważył zalecenia lekarskie. Orszak z chorym władcą wracał do Krakowa przez kilka tygodni, zatrzymywał się w celu postoju w Sandomierzu, Koprzywnicy, Osieku, Korczynie i Opatowcu, aż w końcu października przywieziono Kazimierza na zamek krakowski, lecz gorączka nie ustąpiła. 3 listopada król podyktował swój testament, a dwa dni później zmarł.

W latach 50. XIX w. w środowisku krakowskich uczonych i miłośników zabytków pojawiła się idea odnowienia nagrobka Kazimierza Wielkiego w katedrze wawelskiej. Według obserwatorów marmurowo-piaskowcowy nagrobek już w latach 40. XIX w. był w złym stanie. Tumba przekrzywiła się, między marmurowymi płytami pojawiły się szpary, płyta wierzchnia pękła w kilku miejscach, a kolumny podtrzymujące baldachim poprze-suwały się i pokrzywiły.

13 maja 1869 r. przystąpiono do rozbierania nagrobka. Po zdjęciu bocznych marmurowych płyt ukazała się podstawa wykonana z płyt piaskowca. Badając jej wytrzymałość, „konserwator budowli pomnikowych” Paweł Popiel i kamieniarz Fabian Hochstim 14 czerwca wykuli w niej otwór i dostrzegli ze zdziwieniem, że w środku znajdują się szczątki władcy oraz trumny, w której został pochowany.

Otwór został następnie zamurowany, a nazajutrz dokonano komisyjnego otwarcia grobowca w obecności kustosza katedralnego ks. Sylwestra Grzybowskiego członków komisji restauratorskiej: Pawła Popiela, Teofila Żebrowskiego, Jana Matejki, Józefa Łepkowskiego i zatrudnionych przy odnawianiu kamieniarzy. Bo ponownym wybiciu dziury i oświetleniu wnętrza, oczom obecnych ukazał się taki obraz: w sarkofagu widać było resztki drewnianej trumny, która spoczywała niegdyś na czterech żelaznych prętach przymocowanych nad posadzką. Z czasem drewno zbutwiało i trumna zapadła się, a jej zawartość spadła na dno. Leżały tam szczątki króla oraz resztki jego wyposażenia i ubrania. Na czaszce władcy nadal tkwiła korona.

Wiadomość o odnalezieniu szczątków szybko stała się sensacją. Po pierwsze, badacze powszechnie uważali, że grobowiec Kazimierza jest tylko jego pomnikiem, natomiast ciało władcy zostało pochowane w innym miejscu katedry, zapewne gdzieś pod posadzką. Po drugie zaś objawienie się kości wielkiego władcy uznano za znak z niebios, który ma podnieść pogrążony w żałobie po upadku powstania styczniowego naród.

„Wrażenie, jakie wiadomość ta w całym kraju wywołała opisać, wypowiedzieć się nie daje... (…) To zjawienie się wśród żywych wielkiego króla prawodawcy, reformatora, na grobie Polski rozszarpanej, rozsypanego w proch, z ostatnią polską koroną i jedynym berłem naszym... miało w sobie coś mistycznie działającego, jakby wywołującego wspomnieniem przeszłości wiarę w przyszłość. Poruszyło ono serca wszystkich, jednogłośnie zrodziła się myśl nowego pogrzebu i złożenia relikwii tych w odpowiedniej im, królewskiej trumnie” - pisał Józef Ignacy Kraszewski.

Na posiedzeniu 19 czerwca 1869 r. kapituła krakowska podjęła decyzję, by urządzić Kazimierzowi Wielkiemu pogrzeb. Szczątki króla włożono do nowej miedzianej trumny wykonanej przez Aleksandra Ziębowskiego, zdobionej krzyżem i łacińskim napisem zaczynającym się od słów: „Casimiri Magni ossa, insignia regna…” Obok kości ułożono insygnia. Pierścień, guziki i blaszki zdobiące niegdyś szatę króla włożono do metalowego pudełka, zaś w osobnej skrzynce umieszczono spróchniałe fragmenty pierwotnej trumny, kawałki żelaznych prętów, na których stała oraz gwoździe z niej. Nową trumnę złożono w kaplicy Wazów.

Pogrzeb odbył się 8 lipca 1869 roku. Przybyły na niego do Krakowa delegacje z całej Galicji. Byli wśród nich przedstawiciele miast, gmin i powiatów, grupy chłopskie i żydowskie, członkowie cechów, stowarzyszeń, instytucji, profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego i Lwowskiego, przedstawiciele towarzystw naukowych i rolniczych, posłowie. Z zaboru pruskiego przybyli posłowie wielkopolscy. Nie było natomiast nikogo z zaboru rosyjskiego, bo udział w pogrzebie groził tam represjami.

Ocenia się, że przejście konduktu obserwowało kilka tysięcy widzów. Mimo takich tłumów na trasie panowała cisza. Nie śpiewano, nie grała żadna orkiestra. Jedynym dźwiękiem, jaki roznosił się po mieście, było bicie kościelnych dzwonów. W taki oto sposób, powoli, majestatycznie i w nabożnym skupieniu, pochód dotarł na Wawel.

Więcej o drugim pogrzebie króla w dziale historia-kultura PAI


Powtórny pogrzeb Kazimierza Wielkiego w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 20 396 676 RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU