Nauki pobierał tylko na lekcjach domowych oraz w podróżach po muzeach i bibliotekach Europy. Był przy tym człowiekiem wiary, która towarzyszyła mu przez całe życie. Paweł Hertz twierdził, iż Polacy są niesłychanie samoistni, nad wyraz szczególni, „bardzo niepodatni na to, żeby ich zniemczyć, zruszczyć. To właśnie Polacy przez dwieście lat polonizowali Niemców, austriackich urzędników, Żydów, Ukraińców, Białorusinów nie dysponując żadną siłą polityczną, nie mając słabego nawet państwa”. 13 maja przypada 24 rocznica jego śmierci.
Paweł Hertz. Polski pisarz, poeta, tłumacz i wydawca. Urodził się w spolonizowanej rodzinie żydowskiej, jako syn Michała Hertza i Pauliny z domu Turower. Uczeń Gimnazjum im. Mikołaja Reja w Warszawie, z własnego wyboru porzucił szkołę i nigdy nie przystąpił do matury. W latach 1935–1937 podróżował po Austrii i Włoszech. W części podróży towarzyszył mu m.in. Jarosław Iwaszkiewicz. Od końca 1937 mieszkał w Paryżu, gdzie uczęszczał na wykłady Écoles des Hautes Études Internationales(fr.). W kręgu homoseksualistów nazywano go wówczas „księżniczką Izraela”.
Latem 1939 wrócił do Polski. Po wybuchu II wojny światowej dotarł przez majątek Stradecz do Lwowa. Tam w styczniu 1940 został aresztowany i osadzony przez Rosjan w więzieniu zamarstynowskim, a następnie skazany na osiem lat pobytu w obozie, po czym przez więzienia w Chersoniu i Dniepropietrowsku trafił do obozu w Iwdielu na Syberii. Po układzie Sikorski-Majski i amnestii dotarł do polskiej delegatury w Ałma Acie.
W 1942 rozpoczął, na zlecenie delegatury Ambasady RP, organizowanie szkół polskich na terenie Kirgizji, a następnie został przedstawicielem ambasady RP. Po zerwaniu stosunków dyplomatycznych między rządem RP a władzami radzieckimi ponownie aresztowany. Po zwolnieniu wyjechał do Samarkandy, gdzie do jesieni 1944 pracował jako bibliotekarz Samarkandzkiego Muzeum Okręgowego i bibliograf w Bibliotece im. A. Puszkina. Swoje przeżycia z tego okresu opisał m.in. w książce Sedan (1948).
Do Polski wrócił w grudniu 1945 i początkowo zamieszkał w Łodzi, w 1949 przeniósł się na stałe do Warszawy, gdzie kontynuował pracę twórczą i pracował jako redaktor. Od 1945 roku był członkiem redakcji tygodnika „Kuźnica”, wstąpił też do PPR (od 1948 PZPR). Z czasem zajął stanowisko opozycyjne wobec partii. W 1957 wystąpił z PZPR.
W marcu 1964 był sygnatariuszem Listu 34 w obronie wolności słowa. W 1969 został członkiem zarządu Polskiego PEN Clubu. W latach 1975–1978 był wiceprezesem, a od grudnia 1980 członkiem zarządu Związku Literatów Polskich. Na chrzest zdecydował się w wieku 60 lat.
Należał do Rady Duszpasterstwa Środowisk Twórczych oraz Rady do Spraw Stosunków Polsko-Żydowskich przy prezydencie RP (1991–1995). Był członkiem korespondentem Institut für die Wissenschaften vom Menschen w Wiedniu. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (kwatera 119-6-17). Na Pawle Hertzu Czesław Miłosz wzorował postać Piotra Kwinto w swojej powieści Zdobycie władzy (1955).
„Pawła Hertza spotkałem, kiedy był młodym początkującym poetą, odnoszącym się do mnie z admiracją. Mówiono nawet, że to mój uczeń, a przynajmniej uczeń mojego katastrofizmu. Hertz był młodzieńcem eleganckim, bardzo przystojnym, wytwornym i pogardliwym w stosunku do ludzi ze swojego środowiska literackiego. Czuło się, że nimi gardzi, publicznie wymyślał im zauroczenie komunizmem, co w czasie wojny, już we Lwowie, mu wypomniano. Do wierszy Hertza odnosiłem się przychylnie, przypominały trochę moje, ale bez wielkiego entuzjazmu. Widziałem w nim zbyt dużą łatwość pisania, jakąś wtórność. Jeżeli chodzi o elegancję, to też byłem trochę snobem i elegantem. Lubiłem dobre ubrania. Po wojnie Paweł zjawił się w mundurze. Rozmawialiśmy, ale to nie było wylewne spotkanie. Paweł był bardzo wstrzemięźliwy, a ja nie wiedziałem, co się z nim działo. Nasze rozmowy były hamowane, nie podzielałem jego nawrócenia na komunizm, ale widocznie miałem dostateczną wiedzę o nim, skoro obrałem go za pierwowzór postaci w Zdobyciu władzy. Kontrast między dawnym paryżaninem a drwalem w lasach za Uralem był malowniczy. Poza tym domyślałem się wielkiej traumy, która ściągnęła go na ziemię z tych szczytów, na jakich żył w Warszawie jako rentier. I ta trauma doprowadziła go do nawrócenia, nie z entuzjazmu do idei, ale z przekonania, że taka jest konieczność, czyli z kultu konieczności historycznej maskującej wstręt.”
Jeżeli zainteresowała Państwa postać Pawła Hertza polecamy artykułu w dziale historia-kultura Polonijnej Agencji Informacyjnej.
PAWEŁ HERTZ W DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.